Różnie to można określić, sam odkrywca nazywa to nieco inaczej
ale dla mnie to poprostu Esencja Wody zmaterializowana w wodzie oligoceńskiej.
Sama historia skąd się wzięła tez jest ciekawa.
Na początku był to poszukiwacz (nie ja!) miał pomysł stworzenia lub odtworzenia
wody występującej pierwotnie na Ziemi, "Prawody".
Jako dziecko czytał opowieści o tym, jak po bitwie ciężko ranni rycerze
docierali do rzeki lub jeziora, żeby obmyć swoje rany, bo dzięki temu mogli
wyzdrowieć. Pamiętał też urywek literatury greckiej, gdzie czerpiący dłońmi wodę
ze studni/źródła utrzymuje ją w dłoniach a ona mu nie ucieka/przecieka.
Pierwszym sukcesem było uzyskanie wody o nieznacznie większej gęstości, która
miała większe napięcie powierzchniowe. Łączyła się z olejami bez emulgatorów i
konsystencja takiego kremu utrzymywała się do dwóch tygodni.
Następnym jego osiągnięciem było wchłanianie się wody przez skórę, nawilżanie
jej i odżywianie. Osoby testujące wodę w ten sposób miały poczucie miękkiej i
wygładzonej skóry, jakby nałożyły na ręce krem.
Kolejnym osiągnięciem było obniżenie temperatury zamarzania. Prawoda zamarza
przy temperaturze nie mniejszej niż -5*C. Było tak, że pojemnik testowy o pojemności 20l był skuty
lodem o grubości 2 cm a butelka 0,5l stała z wodą bez śladu lodu. Tyczylo to
pierwotnej wzorcowej próbki.
Ale to wszystko było nie to.
W końcu zostawił na boku próby strukturyzowania wody tak jak to robią inni i jak
mi powiedział po prostu zaczął nad nią medytować.
I stało się coś nieoczekiwanego udało się uzyskać ten pierwotny stan.
Od strony energetycznej.
Pierwsze co odczułem jak ja wziąłem w ręce był olbrzymi skok witalności.
Jak potem sprawdziłem na biometrze w rozszerzonej skali Bovisa to mi wyszło
86000 JB. Na tej skali 6500 JB to granica podtrzymywania życia. Kranówa w
większości polskich miast ma 3000 JB a zwykła woda źródlana maks 8000JB.
No i dla mnie "widzącego" energie świeci, ładnym ciepłym światłem.
Ze śmieszniejszych zdarzeń to po tym jak ja dostałem zaprzyjaźnione Duszki
Natury zgłosiły się z zapotrzebowaniem ze chcą trochę dla siebie. :) Dostały. :)
Zadziwiające jest to ze ta woda jest niesamowicie odporna na zakłócenia natury
energetycznej i elektromagnetycznej, no nie do ruszenia. Odkrywca z ciekawosci
wsadził ja nawet do mikrofalówki i dalej miała swoje właściwości po takim
potraktowaniu.
Inna cecha która wyszła jest to ze ta pierwotna próbka która uzyskał ma
zdolność samo replikacji,jej energia się nadpisuje na wszelka wodę w kolo i
zmienia ja w siebie.
Co dało ciekawy efekt bo zmienia tez wodę w żywych organizmach.
No tylko tu np w przypadku ssaków aby się efekt utrwalił trzeba około roku
czasu.
Odkrywce poznałem osobiście.
Tak jak słuchałem te opowieści to mi się skojarzył Mikao Usui. :)
Podobnie jak Usui odkrywca zachwycony tymi właściwościami zaczął ta wodę
rozdawać, tzn ta zreplikowana na lewo i prawo, żeby jak najwięcej ludzi
skorzystało. No i po jakimś czasie przeżył podobne rozczarowanie ludźmi. Nie
docenili, rzucali w kąt po początkowej ekscytacji, zapominali. Nie podążali za
zmianami.
I znowu analogiczne doznał inspiracji ze powinien za nią pobierać opłaty. Ale
nie chciał żeby były wygórowane jak za te wszystkie cudowne urządzenia do
strukturyzacji za grube tysiące złotych.
Choć ta Prawoda robi ich robotę w godzinę jeśli chodzi o "zwykłą"wodę. Dlatego
ustali przystępną cenę, ale jednak cenę.
Miałem ubaw jak się dowiedziałem ze takie cudo można mieć w cenie pizzy XXL w 6
dodatkami albo dwóch w zależności od ilości. :)
Ale nie tym ujął mnie wynalazca.
Czymś innym.
Możliwe ze nie wiecie ale w maju uznano najstarszy 760 letni dąb Chrobry za
martwy bo nie wypuścił liści. Parę lat temu jakiś idiota go podpalił. :( I to
był celowy akt wandalizmu. Udało się go ugasić i jeszcze po tym owocował i się
zielenił.
Jak dowiedziałem się o komunikacie dendrologów to pierwsze co poczułem to ze
nie jest do końca martwy i jest szansa na rewitalizacje go właśnie ta Prawoda.
Tylko ze trzeba by tego trochę.
Wyobraźcie sobie ze jak zadzwoniłem do odkrywcy to jak najbardziej zaakceptował
mój pomysł i do tego zupełnie nieodpłatnie osobiście przyjechał do mnie do
Wrocławia i przywiózł mi je większą ilość specjalnie dla Chrobrego!
Spędziliśmy dużo czasu na rozmowach o wodzie, drzewach i Naturze.
A potem poszliśmy nad Odrę i zrobiliśmy z Prawoda coś dla dobra okolicznej i
nie tylko zieleni. :) Efektem była potężna ulewa trwająca 3 dni. :)
Pojechałem potem do Chrobrego i napoiłem go ta Prawoda, zobaczymy czy efekt
będzie trwały. Może napisze o wyprawie innym razem jak będziecie chcieli. Bo
okazało się to interesującym questem a samo podlanie to był mala część tego co
zaszło. :)
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to jestem jednym z dystrybutorów Prawody.
Z takich
informacji praktycznych to.
MAŁA BUTELECZKA 30 ML
Prawodę należy nosić przy sobie (mała buteleczka), na noc stawiać przy łóżku.
Dzięki temu uzyskamy wewnętrzną ochronę przed promieniowaniem cieków czy też
telefonii komórkowej.
Prawoda w ciągu roku ukształtuje wodę w każdym organizmie (3/4 naszego
organizmu stanowi woda) i przyczyni się do jego prawidłowej pracy.
Na buteleczce na karteczce kolorowym markerem (wyłączając kolor czarny)
należy umieścić imię/imiona, nazwisko/nazwiska oraz datę rozpoczęcia Jej
użytkowania.Wtedy oddziaływanie jest ukierunkowane na daną osobę, na zasadzie
tzw. "śladu energetyczengo".
Po roku Prawodą można podlać chorujące rośliny lub wylać na spodeczek i
pozwolić Jej odparować ...
ewentualnie usunać swoje dane i sprezentować/odsprzedać ją innej osobie,
bo Prawoda działa bezterminowo.
DUŻA BUTELKA 200 ml
Prawodę należy postawić wśród roślin ogrodowych (butelka 200 ml), jej zasięg
oddziaływania wynosi ~ 40m średnicy.
Działanie Prawody może zwiększyć plony np. o 100%.
Na butelce należy umieścić napis (np. zdrowe rośliny, wysokie plony),
kierunkuje to oddziaływanie wody na organizmy żywe.
Można też na okres zimowy umieścić butelkę w domu/mieszkaniu dzięki temu działa
na domowników.
Zawartość strony
(c) 1998-2024 Arkadiusz Bolesław Lisiecki i cytowani autorzy
Jeżeli chcesz skorzystać w swoich publikacjach z materiałów zawartych na
stronie skontaktuj się z autorem http://www.oswiecenie.com